czwartek, 21 czerwca 2012

Galeria Powstań Śląskich - cz. XVI


"Renegat Urbanek, zaprzedany przewodniczący niemieckiego komitetu plebiscytowego, obiecuje robotnikom górnośląskim dostawę kóz niemieckich dla dostarczenia' dzieciom mleka. Ażeby się zaś ludziom zdawało, że "Comitat” nie cygani, sprowadził jedną taką deutsche Ziege, by ją pokazywać na wiecach "hajmatstrojów". Kozi pastuch Urbanek chciał jednak naprzód kozę pouczyć o Górnym Śląsku, zaprowadził ją więc na górkę, pokazał jej nasz kraj i rzekł: "Widzisz, to jest Górny Śląsk, który ty, Ziego, masz uratować für Deutschland. W tobie ostatnia nadzieja!"
Odpowiedź niemieckiej kozy – Zu sp – ä – ä – ä – ä t!"
(karykatura z "Kocyndra") 

 Powstańcy przy zniszczony niemieckim pociągu
k. Kędzierzyna (III Powstanie Śląskie).

Oddział karabinów maszynowych - III (?) Powstanie Śląskie. 

Uroczystości rocznicy I Powstania Śląskiego (Katowice 1929 r.).
(Zdjęcie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego). 

piątek, 15 czerwca 2012

Historia polskiej piłki nożnej cz. I.

Doktor Henryk Jordan. Fot. ze zbiorów 
Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Historia polskiej piłki nożnej – cz. I.

Jakie były początki polskiej piłki nożnej?  Jej historia wiąże się z trzema miastami – Krakowem, Lwowem i Łodzią. Pierwsza oficjalna prezentacja futbolówki odbyła się w 1889 roku w Parku Jordana na krakowskich Błoniach.  Wówczas to przywiózł ją z Niemiec i przedstawił szerszej publiczności doktor Henryk Jordan, polski pionier nowoczesnego wychowania fizycznego (znany min. z zakładania Ogródków Jordanowskich). Był pomysłodawcą i organizatorem wspomnianego parku – pierwszego w Europie publicznego ogrodu dla gier i zabaw ruchowych dzieci do lat 15. Rok później w parku jordanowskim pierwsze szkolne drużyny piłki nożnej rozgrywały swoje turnieje. Popularność nowej dyscypliny rosła w takim tempie, że już w 1891 roku w Parku Jordana funkcjonowały 4 boiska piłkarskie.
Pierwszym spotkaniem Lwowiaków z futbolówką była w 1892 roku prezentacja Edmunda Cenara (działacza Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”), który przywiózł z Anglii prawdziwą piłkę. Również we Lwowie odbył się pierwszy na ziemiach polskich oficjalny mecz piłki nożnej. Rozegrano go 14 lipca 1894 roku między drużynami Sokoła lwowskiego i krakowskiego. Spotkanie to trwało tylko … 6 minut. Sędzia Zygmunt Wyrobek z Krakowa odgwizdał koniec po tym, jak pierwszego w historii polskiego gola zdobył 16-letni Lwowianin Włodzimierz Chomicki.
Pierwszy klub piłkarski założyła w 1895 roku grupa Niemców z Łodzi zrzeszona w Touring Club Lodz (Turystyczny Klub – Łódź, oddział rosyjskiego Touring Clubu). Pierwszy oficjalny mecz rozegrano jednak dopiero w 1906 roku z niemiecką drużyną Stowarzyszenia Sportowego Union Łódź. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Po I wojnie światowej oba kluby istniały dalej już jako polskie stowarzyszenia.
Pierwsze polskie kluby piłkarskie założono we Lwowie. W 1903 roku powstał Lwowski Klub Sportowy Lechia Lwów. W tym samym roku rozpoczął swoją działalność Lwowski Klub Piłki

 Drużyna Lechii Lwów w 1909 r. Źródło: Księga pamiątkowa
Lwowskiego Klubu Sportowego "Pogoń", Lwów 1939, s.64.

Nożnej „Sława” Lwów („Czarni Lwów”). Rok później powstał Lwowski Klub Sportowy „Pogoń”. Wielki rewanż za pierwsze spotkanie Kraków – Lwów rozegrano 4 czerwca 1906 roku w Parku Jordana między drużyną wystawioną przez krakowskie szkoły i „Czarnymi”.  Spotkanie to okazało się impulsem do tworzenia krakowskich klubów. Już 13 czerwca powstał Klub Sportowy „Cracovia”, a wkrótce po niej „Wisła”. Małopolska zaroiła się wkrótce od następnych klubów, a wkrótce zaczęto je tworzyć także w innych zaborach. W 1908 roku powstał „Łodzianka” (obecnie Łódzki Klub Sportowy). Pierwszym klubem warszawskim była powstała rok później „Korona Warszawa”.  W Poznaniu powstała „Normania” i „Warta” (15 czerwca 1912 roku). Gwałtowny rozwój nowej dyscypliny sprawił, że konieczne stało się utworzenie zrzeszenia klubów. 25 czerwca założono w Krakowie Związek Polskiej Piłki Nożnej, utworzony przez działaczy „Czarnych Lwów”, „Pogoni Lwów”, „Cracovii” i RKS Kraków. Wkrótce przystąpiły do niego kolejne kluby, i do wybuchu wojny udało się dwukrotnie rozegrać Mistrzostwa Galicji w Piłce Nożnej. 8 maja w Krakowie odbył się mecz między „Cracovią” i „Wisłą” (2:1). Było to pierwsze spotkanie polskich drużyn w ramach oficjalnych rozgrywek FIFA.  
Kolejnym wielkim impulsem dla rozwoju polskiej piłki nożnej było zjednoczenie kraju. O tym co było później w następnym odcinku.

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Volumina Legum (Z. Gloger)

Strona tytułowa pierwszego tomu Leges statuta constitutiones privilegia Regni Poloniae [et] Magni Ducatus Lituaniae. In Typographia S.R.M. & Reipublicae Collegii Scholarum Piarum, 1732.

Volumina Legum
Encyklopedia Staropolska Zygmunta Glogera.

Pod tym tytułem wydany został po raz pierwszy w wieku XVIII ogólny zbiór wszystkich praw polskich w ośmiu wielkich tomach. Pierwsze 6 tomów wyszły przy pomocy biskupa Józefa Załuskiego, założyciela sławnej bibljoteki, a staraniem Stanisława Konarskiego, znakomitego reformatora szkół w Polsce, wydrukowane w latach 1732 – 6, u księży pijarów w Warszawie. Tom I-szy w języku łacińskim obejmuje „Statut Wiślicki” Kazimierza Wielkiego, oraz następnych królów prawodawcze dzieła do r. 1548. Tom II-gi konstytucje czyli uchwały sejmowe od r. 1550 do 1609. Tom III-ci od r. 1611 do 1640. Tom IV-ty od r. 1641 do r. 1668. Tom V-ty od r. 1669 do 1697. Tom VI-ty rozpoczyna się z r. 1697 i zawiera w sobie uchwały sejmowe z czasu panowania Augusta II Sasa, dalej „Pakta i przywileje księstwa Kurlandzkiego”, oraz obowiązującą w województwach pomorskich „Korrekturę Pruską”. Za Augusta III nastąpił tylko jeden sejm, nazwany pacyfikacyjnym, w r. 1736, inne nie doszły, i na tym kończy się tom VI-ty. Pijarzy warszawscy wydali później w 1780 ostatnie dwa tomy, t. j. VII-my i VIII-my, które zawierają czynności sejmowe pod Konfederacją po śmierci Augusta III i pod panowaniem Stanisława Augusta do r. 1780. Do pierwszych sześciu tomów ułożył pracowicie rejestr, zwany inwentarzem, czyli skorowidz, ks. Żeglicki, do dwuch zaś ostatnich księża: Ostrowski i Waga. Po r. 1780 było jeszcze w Rzplitej 5 sejmów wiatach: 1782, 1784, 1786, czwarty czteroletni od 7 października 1788, który uchwalił w r. 1791 konstytucję majową i grodzieński r. 1793, który obalił całą budowę sejmu wielkiego i drugiego rozbioru kraju był świadkiem. Uchwały tych 5-ciu sejmów są oddzielnie drukowane. W latach 1859 – 1860 nastąpiło nowe wydanie „Woluminów legum” w Petersburgu nakładem i drukiem Jozafata Ohryzki, który zamierzał wydać jeszcze tom IX-ty i X-ty. Jakoż uskuteczniła potem wydanie tomu IX-go Akademja Umiej. w Krakowie.

niedziela, 3 czerwca 2012

Gardłowa sprawa (Z. Gloger)


Gardłowa sprawa.
(Encyklopedia Staropolska Zygmunta Glogera)
 
Gardłową sprawą nazywała się w sądownicwie polskiem taka, która mogła pociągnąć na przestępcę karę śmierci. Zarówno prawa koronne jak litewskie, mówiąc o karze śmierci, nigdzie nie określały jej rodzaju. Używano tylko wyrażenia: na gardle karać, gardło położyć, gardła odprosić, t. j. uprosić ułaskawienie. Gardłową sprawą było: zamach na życie króla, obraza majestatu, zdrada ojczyzny, podrabianie dokumentów i monety, ojcobójstwo, zgwałcenie dziewicy, zabójstwo z zasadzki, zadanie trucizny, rozboje i najazdy domów Wogóle mówiąc o prawie karnem polskiem, bardzo trudno zestawić ściśle spis wszystkich przestępstw, podlegających np. karze śmierci. Prawo karne polskie bowiem pozostawiało dużo uznaniu sądu. W wielu razach zastępowała karę śmierci banicja czyli kara wygnania z ojczyzny, uważana przez Polaków za jedną z kar największych. Jeżeli szlachcic zabił szlachcica, karany był gardłem (przynajmniej od r. 1601), jeżeli zabił nieszlachcica, płacił karę od 30 do 100 grzywien czyli od 15 do 50 funtów srebra, a dopiero w r. 1768 ustanowiono również karę śmierci.

sobota, 2 czerwca 2012

Polskie pieśni - "A czyje to imię rozlega się sławą".

Wiersz Marii Konopnickiej w wykonaniu 
Chóru Wojska Polskiego

Tekst piosenki nawiązuje do sławnej szarży 1 Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej na przełęczy Somosierra w Hiszpanii. 30 listopada 1808 roku po załamaniu się ataku francuskiej piechoty Napoleon rzucił do szarży Napoleon rzucił do szarży na hiszpańskie baterie służbowy szwadron polskich szwoleżerów. Tego dnia był to 3 szwadron dowodzony przez Jana Leona Kozietulskiego. Prowadzący straż przednią gen. Montbrun stwierdził, że taki atak jest niemożliwy, w czym poparł go marszałek Berthier. Napoleon odpowiedział "Zostawcie to Polakom" i ponowił rozkaz. Szwoleżerowie ruszyli do szarży w sile 125 ludzi. W ciągu 8 minut zdobyli 4 4-działowe baterie otwierając drogę do Madrytu. Wymienieni w piosence oficerowie dowodzili poszczególnymi etapami szarży. Jan Kozietulski został kontuzjowany na pierwszej baterii. Dowodzący 3 kompanią kapitan Jan Dziewanowski został ciężko ranny w ataku na trzecią baterię i zmarł kilka dni po bitwie. Na tej samej baterii zginął również porucznik Stefan Krzyżanowski. Wracający ze zwiadu pluton porucznika Andrzeja Niegolewskiego wyprzedził niedobitki oddziału szturmowego i zaatakował, zdobywając mimo ciężkich strat czwartą baterię. Niegolewski został ciężko ranny, ale przeżył.

  Szarża lekkokonnych Gwardii w wąwozie Samosierra.
Mal. Wojciech Kossak. 


----------------------------

A czyje to imię rozlega się sławą,
Kto walczy za Francję z Hiszpanami krwawo?

To konnica polska, sławne szwole żery
Zdobywają cudem wąwóz Samosierry.

Ju francuska jazda cofa się w nieładzie,
Pod śmiertelnym ogniem wał trupów się kładzie.

A wtem Napoleon na Polaków skinął –
Skoczył Kozietulski, w czwórki jazdę zwinął.

Na wiarusów czele jak piorun się rzucił,
Wziął pierwsza baterie, ale ju nie wrócił.

Skoczył Dziewanowski, jak piorun się rzucił,
Wziął druga baterie - ale ju nie wrócił.

Skoczył Krzyż anowski, jak piorun się rzucił,
Wziął trzecia baterie – ale ju nie wrócił.

Jeszcze się została ta bateria czwarta…
Bronia jej Hiszpanie, walka wre za żarta.

Niegolewski młody spiął konia ostroga,
- Mo że stracę ż ycie, lecz sprzedam je drogo!-

Jak wicher sie rzucił i jak błyskawica,
A za nim, jak burza, ta polska konnica.

Ju biora armaty, ju tna kanoniery,
Ju wzieli Polacy wawóz Samosierry.

Niegolewski ranny, z konika się chyli,
- Napoleon z piersi orła mu przyszpili!

I rzecze ściskajac rannego junaka:
Nie ma niepodobnej rzeczy dla Polaka!